W życiu podobno nie ma tak, że ma się wszystko. Jak jest miłość to forsy brak, jak są pieniądze to zdrowia nie ma i tak dalej… Zakochany w żonie Antoleniek nie może wrócić z Szafranowa. Dlaczego? Światem, a zwłaszcza Europą, rządzi „Pani Historia”, która postanowiła pobawić się w „Wojnę”… W 1914 roku od zamachu w Sarajewie 28 czerwca 1914 roku wybucha I Wojna Światowa…
Po szczegóły odsyłam do podręczników, a na razie… drobny zwiastun tego, co też może dziać się z Antoleńkiem, czyli kolejne po nim pamiątki…
I fragment listu…
Do Warszawy list przychodzi 29 czerwca 1914 roku, czyli dzień po sarajewskim zamachu…
Przesyłam swej sierotce ostatnią kartę z tego wygnania, a za kilka dni przyślę jej samego siebie. Niech Karolka w niedzielę długo śpi, to Antoś ją obudzi. Ważyłem się dziś czwarty 4ty raz, przybyło mi 3 funty, a razem 14 funtów. Dostałem list z biura. Donoszą mi, że Wicek Gruszewski umarł. Taki zdrowy człowiek i tak się prędko zawinął. Ojciec Twój będzie na pogrzebie. Tutaj pogoda haniebna: upał straszny i wicher silny co dzień. A kurz taki, że wszyscy wyglądają jak kominiarze, gdyż do spoconej twarzy kurz przykleja się i rozmazuje. Idę spać Karolciu myśląc o tobie. Rano wstaję, idę do kąpieli, po drodze zbieram manatki, żegnam się ze wszystkimi i jadę do domu. Karolcia niech pokłoni się wszystkim ode mnie w Mokotowie i na Kępie i niech czeka do niedzieli na swego Antka. Matkę ucałuj ode mnie.
Twój Antek.