Co stało się z Piaseckim…

Prezentowałem tu w swoim czasie listy Leonida Piaseckiego do Skęcipitki. Przygotowując spektakl i zastanawiając się, co stało się z zakochanym w Skręcipitce Leonidzie Piaseckim byliśmy przekonani, że nie przeżył I wojny światowej lub zginął w czasie październikowej rewolucji. Jakież było nasze zdumienie, gdy w internecie na rosyjskojęzycznych stronach przez przypadek znaleźliśmy taką informację:

Lenia piaseckiЛеон Юзефович (Леонид Иосифович) ПЯСЕЦКИЙ (PIASECKI Leon, syn Józefa, 1890-1962) родился в Варшаве. В 20-х гг. он жил в Енисейске. Позднее его назначили начальником эксплуатационного участка транспортной конторы ГУСМП (Главсевморпуть) в ИГАРСКОМ порту.
Его забрали 7.09.37 г. Он был осуждён тройкой 30.11.37 г. на 10 лет по ст. 58-10 (КРА). К обвинению приплели ещё “связи с повстанческой офицерской организацией”.
Он попал в инвалидный лагерь на ст. КАЧА (между Красноярском и Ачинском). Его освободили в 1946 г.
После освобождения он жил в Енисейском р-не, потом в Северо-Енисейском р-не. Там он работал по специальности.
При жизни Л.Ю.ПЯСЕЦКИЙ не получил реабилитации. Его “дело” прекращено 26.10.89 г. Прокуратурой Красноярского края.

Wynika z niej, że przebywał w obozach, na zesłaniu i był trzykrotnie karany za związki z oficerską organizacją powstańczą. Obok zdjęcie, a na nim ta sama twarz, co na fotografii podarowanej Skręcipitce, ale starsza i o ileż smutniejsza…

Skręcipitka przeżyła Leonida o siedem lat. Z pewnością jego los był jej jednak zupełnie nieznany. Czy córka Leonida, która wystąpiła o rehabilitację ojca wiedziała, że kiedyś kochał się w mężatce z Saskiej Kępy? Któż to wie…

Warszawa z czasów listów – dziś – cz. III

Po czteroletniej przerwie, spowodowanej wybuchem I Wojny Światowej i Rewolucji Październikowej, zaczynają przychodzić listy na adres Matki Antoleńka – Emilii z Wróblewskich Adamskiej. Rodzice Antoleńka mieszkają przy ulicy Puławskiej, która była trasą wylotową na Puławy, ale wtedy nosiła nazwę Nowoaleksandryjska. Wszystko dlatego, że w 1842 roku władze rosyjskie dla zatarcia śladów polskości zmieniły nazwę Puławy na Nowa Aleksandria. Przyczyną było to, że podczas powstania listopadowego pułkownik Juliusz Małachowski dokonał brawurowego napadu na koszary rosyjskie, a także fakt, że 2 marca 1831 roku rozegrała się zwycięska bitwa pod Puławami. Tak więc dziś Puławska – wtedy Nowoaleksandryjska. Z kartek widać, że Emilia z Wróblewskich mieszkała pod numerem 24.




Sprawa Leonida Piaseckiego, czyli wracam do wąsów

Obiecałem, że napiszę jeszcze słówko o wąsach, czyli dlaczego sądzę, że Skręcipitka lubiła wąsatych. Tego wątku nie ma w spektaklu, ale… jest jednym z ciekawszych odkryć dokonanych podczas prac nad monodramem.

Rozłąka zawsze źle wpływa na zakochanych. Gdy w 1914 roku Antoleniek nie wraca z wygnania, a jego listy przestają docierać do żony, na drodze atrakcyjnej Skręcipitce staje Leonid Piasecki – junkier pierwszej roty kijowskiego pułku. W jakich okolicznościach poznaje Leokadię Karolinę? Niewiele wiadomo na ten temat. Na pewno poznaje ją i jej córkę na Saskiej Kępie. Być może dociera tu podczas działań wojennych? Być może wycofuje się stąd i w 1915 roku to on wysadza Most Poniatowskiego? Czy jest Rosjaninem czy Ukraińcem? Trudno powiedzieć. Na pewno mieszka w Kijowie. Język, którym pisze do niej listy jest osobliwy. Oto stara się pisać po polsku, a nawet łacińskim alfabetem, ale robi to tak, jakby transliterował z cyrylicy. Jedyne słowa napisane cyrylicą to jego kijowski adres, zapisany zresztą tzw. językiem chachłackim, czyli mocno zachwaszczonym ukraińskim. Stąd wątpliwości, co do narodowości Leonida. Zostało po nim zdjęcie i dwa listy. Wynika z nich, że był szaleńczo zakochany w Skręcipitce, a jego miłość pełna była cierpienia. Co ona mu powiedziała? Czy też wyznała jakieś uczucia? Oboje zabrali tajemnicę ze sobą do grobu…

Pierwsza kartka od Leonida brzmi…

Spelniam swui dlug kochana Karolciu i pische tu z Smolensky. W dwuch slowach powiem Tie moe nastroenię e bardzo nie dobre. Rospatch wzela swoę, niewem jak bendze dalyi, nie mogę znalezt sobie meysca w wagone. Twui glos gzmi w moich uchah, abraz Twui zawche pchedemno, strachnyi dla mie tchas, tak pchikro jak nie było nigdy. Kochana zlota Karolciu zo ze mnom bengze, lzy u mnie na otchah. To zo Ty mnie dalach pchetchitat pched odjazdemna kawaletchky papieru nie daje mnie spokoju. Bondj zdrowa moja droga Karolciu, caluję i utiskam nie zapomni mnie. Tie Twui na wieki Lenia. Z Kiewa napiche niewem zrozumialach zo z listy.

Potem nadchodzi obiecany i zapowiedziany list z Kijowa…

Kiew,
Kochana Karolciu! Bardzo estem tekawy dostalach list i co zrozumialach, mie ogromny wstyt ze ja nie umiem pisat po polsky. Moja droga jakby wiedialach co ze mnom deeche. Zostaliche edną wspomenia o Kempę, no w myslah i w sercu edna tylko ty. Niedobje est mie, daleko ot Tiebe tak smutno, chotjaj estem zadowolony je myśli zawche o Tiebe. Dobje mie est w nocy nikt niewidi moei rospatchi i lzy mie sobie jec. Kajden dien patcheche na Twoe fotografie pchitiskam do serca u tchue zuch blizke swoę. Takl est mie nie dobje, jak nie było nigdy. Wchistko nie opichech na papieru co lejy u mnie na sercu. Edno mie potecha je zobatchemche, nie nazawche mie wyslali tak daleko  ot Tiebe. Nie zapomni moja zlota Karolciu, je gdech daleko est Twui Lenia, który zawche pamienta o Tiebe i bendę pamentat do samego groba. Oh! Moja droga Karolciu jak ja wspomnę wchisko wprost niewem co zemną robiche, W drugi dien drogi ja potchulem slabost, a teras bardzo estem slab boeeche jevby nie roshorowatse. Boje co bende, jeby prendzy nam zobatchitse i zlontchitse w ednou radost, w ednou rospatch. Proche Tie moja kochana nie rospatchai nie platch nie marnuiche, ja mole Boga jeby pomug Te, jeby nas zlontchil. Oh! Niemoge wency o tem pisat. Modlse za mnię, ja modleche za Tiebe Bug nam pomoje.
Pchepracham je nie pchichle druga kartke bo zapomnial w domu, hustki tych ednom tylko wzelem. Ejeli Nina bende pytatse co ja Tie zostawiłem na pamentke powie tylko o listyky o fotografiu nic niemuw. Ejeli bendech pisat mie to bardzo proche Tie napich tę samę slowa kturę Ty dalach pchetchitat mie pched odjazdem, bo ja nie zrozumialem ostatnie słowa. Proche Tie moja droga napich mie o wchistkiem. Chialem edno napisat. Tie boeche, ne gnewaise pchijade powem. Pocalui Janinkę odemnie. Bond spokoina i ne platch. Utiskam Tie moja kochana i caluę zlotę rontchki Twiu na wieki Lenia.
Adres pich po russku:
г. Кіевъ Кіевское военное училище. Юнкеру 1роты Леониду Jосифовичу Пясецкому

A potem nastaje cisza. Tak urywa się ślad. Jest wielce prawdopodobne, że Leonid nie przeżył I wojny światowej lub zginął w czasie Rewolucji Październikowej. Przecież gdyby było inaczej, odezwałby się do kobiety, której obiecywał miłość aż po grób.

Na zdjęciu wierny do grobowej deski Lenia i jego wąsy. Jakże inne od tych, które nosił Antoleniek. Prawdopodobnie to właśnie tę fotografię dostała Skręcipitka, gdy Lenia opuszczał Saską Kępę, by nigdy nie powrócić.

Kłopoty z powrotem

W życiu podobno nie ma tak, że ma się wszystko. Jak jest miłość to forsy brak, jak są pieniądze to zdrowia nie ma i tak dalej… Zakochany w żonie Antoleniek nie może wrócić z Szafranowa. Dlaczego? Światem, a zwłaszcza Europą, rządzi „Pani Historia”, która postanowiła pobawić się  w „Wojnę”… W 1914 roku od zamachu w Sarajewie 28 czerwca 1914 roku wybucha I Wojna Światowa…

Po szczegóły odsyłam do podręczników, a na razie… drobny zwiastun tego, co też może dziać się z Antoleńkiem, czyli kolejne po nim pamiątki…

 I fragment listu…

Do Warszawy list przychodzi 29 czerwca 1914 roku, czyli dzień po sarajewskim zamachu…

Przesyłam swej sierotce ostatnią kartę z tego wygnania, a za kilka dni przyślę jej samego siebie. Niech Karolka w niedzielę długo śpi, to Antoś ją obudzi. Ważyłem się dziś czwarty 4ty raz, przybyło mi 3 funty, a razem 14 funtów. Dostałem list z biura. Donoszą mi, że Wicek Gruszewski umarł. Taki zdrowy człowiek i tak się prędko zawinął. Ojciec Twój będzie na pogrzebie. Tutaj pogoda haniebna: upał straszny i wicher silny co dzień. A kurz taki, że wszyscy wyglądają jak kominiarze, gdyż do spoconej twarzy kurz przykleja się i rozmazuje. Idę spać Karolciu myśląc o tobie. Rano wstaję, idę do kąpieli, po drodze zbieram manatki, żegnam się ze wszystkimi i jadę do domu. Karolcia niech pokłoni się wszystkim ode mnie w Mokotowie i na Kępie i niech czeka do niedzieli na swego Antka. Matkę ucałuj ode mnie.
Twój Antek.