Dziś odbyło się ostatnie w tym roku przedstawienie „Listów do Skręcipitki”. Grałem tam, gdzie miała miejsce premiera, czyli w Klubie Kultury Saska Kępa.
Ostatni spektakl był dość niezwykły, ponieważ przyszli ci, którzy znali osobiście tytułową Skręcipitkę. Tak więc były jej dalekie kuzynki i kolega jej wnuka, autor tego zdjęcia poniżej.
Teraz jest już po spektaklu, ale… wystawa pamiątek po bohaterach monodramu trwa. W Klubie Kultury Saska Kępa przy ulicy Brukselskiej 23 będzie ją można oglądać do 22 grudnia.
Zapraszam w imieniu swoim, reżyserki Małgorzaty Szyszki i scenarzystki Małgorzaty Karoliny Piekarskiej – prawnuczki Skręcipitki, która swoje drugie imię dostała własnie na jej cześć.