Podczas porządków znalazłem też list Janki do Skręcipitki. List pisany w czasach dziecinnych, ale później niż list pisany do Ojca do Sanatorium. Data, kiedy powstał – nieznana, ale prawdopodobnie wtedy, gdy Antoleniek przebywał w Rosji.
Kochana Mamusiu!
Mamusia nie ma pojęcia, jak mi smutno bez mamuni wczoraj poszłam z ciocią niunią i z Wandzią na Kępę, ale ciocia Niunia musiała jechać do Chrostowskiego więc jechałysmy dorożką i wie mamunia co mi się stało na nieszczęście, któremu wiem że sama byłam winna, ale już stało się nic niepomoga nic płacze ani gniewy nic co było to nie jest nie pisze się wre jest, zgóbiłam książeczkę do nabożeństwa ta co od cioci Mani. Niech mamusia przyjedzie na Kępę, ale niech mamunia się nie gniewa o książeczkę bo ja i tak mam dosyć, dosyć się napłakałam jest mi tu bardzo dorbze tylko tęśkno za mamunią.
mamuniu najukochańsza
córeczka Janinka
Wspomniana w liście Wanda to Wanda z domu Orlicka po mężu Poniatowska. Niunia to jej mama Henryka z domu Adamska )siostra Antoleńka), zwana czasem Heńką, a Mańcia to Maria Węgierkiewiczowa tez z domu Adamska (druga siostra Antoleńka). Wanda Poniatowska, wraz ze swą matką Henryką Orlicką, zostały w czasie okupacji wyprowadzone w ruiny zlikwidowanego już wtedy getta i rozstrzelane przez Niemców 10 lutego 1944 roku.
Na zdjęciu poniżej Wanda jako dziecko i Wanda doroślejsza, ale jeszcze przed wojną.
A tu jeszcze raz, dla przypomnienia, Antoleniek z siostrami.