Oj maluśki…

Nie ukrywam, że długi weekend jest dla mnie bardzo pracowity. Jutro piąty dzień z rzędu spędzę na próbie. Za każdym razem trwa ona wiele godzin, więc tym razem będzie bardzo króciutko.
Pomyślałem sobie, że siedzę nad listami dorosłego Antoleńka, ale… choć pokazywałem jego pamiątki z dzieciństwa, (np. obrazek świętej Cecylii) to nie pokazałem Antoleńka w wieku dziecięcym. Chyba pora pokazać, jak wyglądał, gdy był maluśki… No dobrze. Nie bardzo maluśki, ale był jeszcze dzieckiem. Oto on.