Jeszcze raz miesięcznik Stolica

 

Tak tylko jeszcze przypominam, że rozmowę o monodramie można przeczytać w najnowszych numerze miesięcznika „Stolica”, który jest naszym patronem medialnym. Miesięcznik jest dostępny w sieci na portalu e-gazety.pl, a także między innymi w:

Empikach, salonikach i kioskach – Ruch, Garmond, Kolporter

A ponadto w Warszawie w:

Domu Spotkań z Historią ul. Karowa 20 (także archiwalne numery),
Księgarni Warszawskiej ul. Zielna 39 – budynek PAST-y (także archiwalne numery),
Księgarni Naukowej al. Solidarności 83/89,
Księgarni im. Bolesława Prusa ul. Krakowskie Przedmieście 7,
Księgarni Serenissima w Centrum Sztuki Współczesnej i Królikarni,
Księgarni im. K.K. Baczyńskiego ul. Żeromskiego 81,
Księgarni Akademickiej ul. Koszykowa 55,
Antykwariat “Książka dla każdego” BUW,
Antykwariat “Gryf” ul. Dąbrowskiego 71 (także archiwalne numery)

Co dalej z Wyskrobkiem?

Pisałem o tym, co po śmierci Antoleńka stało się ze Skręcipitką. A co stało się z jedyną córką tej pary Janką? Tą, którą Antoleniek w jednym z listów nazwał „wyskrobkiem”? Janka miała 16 lat, kiedy umarł jej Ojciec. Ostatnie lata spędził zresztą w łóżku ciężko chory. Skręcipitka miała z nią sporo kłopotów, ale o tym jeszcze napiszę. Na razie dokument. Po Ojcu, który przecież pracował na kolei, została Jance m.in. zniżka na podróż koleją…

O monodramie w miesięczniku „Stolica”

Miło mi zaprosić czytelników i widzów do kiosków, empików i na portal e-gazety.pl. Już jutro ukaże się czerwcowy numer miesięcznika „Stolica”, który jest naszym patronem medialnym. W numerze… wywiad z twórcami spektaklu. Dla zachęty pierwsza strona, a reszta… w miesięczniku „Stolica”.

Miesięcznik „Stolica” do kupienia między innymi w:

Empikach, salonikach i kioskach – Ruch, Garmond, Kolporter
w Warszawie w:

Domu Spotkań z Historią ul. Karowa 20 (także archiwalne numery),
Księgarni Warszawskiej ul. Zielna 39 – budynek PAST-y (także archiwalne numery),
Księgarni Naukowej al. Solidarności 83/89,
Księgarni im. Bolesława Prusa ul. Krakowskie Przedmieście 7,
Księgarni Serenissima w Centrum Sztuki Współczesnej i Królikarni,
Księgarni im. K.K. Baczyńskiego ul. Żeromskiego 81,
Księgarni Akademickiej ul. Koszykowa 55,
Antykwariat “Książka dla każdego” BUW,
Antykwariat “Gryf” ul. Dąbrowskiego 71 (także archiwalne numery)

Po premierze, czyli co dalej ze Skręcipitką?

Publiczność na premierze dopisała. Była pełna sala, a nawet dostawiane krzesła. Była też niestety słaba akustyka. Wiemy już, że gdyby nam jeszcze kiedyś przyszło grać na tej scenie, musi być ona nagłośniona. To niesamowite, że sceny budowane w czasach Antoleńka i Skręcipitki konstruowano tak, że słychać z nich każde słowo. Twórcy tych, które powstają dziś bazują na nagłośnieniu.

A co ze Skręcipitką? Owdowiała nigdy więcej nie wyszła za mąż. To jedno z jej pierwszych zdjęć z czasów wdowieństwa.

A to wdowieński dowód osobisty z czasów II RP.

Nie była „wesołą wdówką”. Przez pamięć dla Antoleńka nie chciała wyjść więcej za mąż, choć starających się nie brakowało. Wśród nich był m.in. Jan Jakub Lardelli, słynny warszawski cukiernik włoskiego pochodzenia, który pasjami lubił kobiety i był nawet trzy razy żonaty. Skręcipitka odrzuciła jednak zaloty bawidamka. Podobnie, jak zaloty pewnego emerytowanego kapitana, który jeszcze w latach 30-tych odwiedzał ją w mieszkaniu na Sadybie (gdzie mieszkała u swojej jedynej córki Janiny) i proponował zamążpójście. Zdruzgotany odmową ponętnej wdowy zasłabł. Skręcipitka zawołała na pomoc domowników. Gdy ci rzucili się ratować zemdlonego kapitana i zaczęli rozpinać mu kołnierzyk munduru oczom ich ukazał się zdumiewający widok. Kapitan zasłabł, gdyż… nosił pod spodem gorset, którym ściskał za bardzo płuca i stan, a wszystko po to, by ukryć sadełko, jakiego się dorobił przez ostatnie lata życia w II RP. po prostu chciał zrobić na wybrance lepsze wrażenie. Nie pomogło.

Cóż… obcisły gorset do końca życia nosiła też Skręcipitka. A przecież ani w II RP< ani w PRL nie było to w modzie… Do gorsetu Skręcipitki jeszcze zresztą wrócę. Tak samo, jak do tego, czym zajmowała się po owdowieniu.

Dziś prapremiera

Dziś premiera, a właściwie prapremiera, bo to pierwszy publiczny pokaz monodramu. Takiemu wydarzeniu oczywiście towarzyszą nerwy. Przypominam, więc krótko, że:

Dziś o 22:00 w ramach tegorocznego Święta Saskiej Kępy, które odbywa się pod hasłem „Czym Kępa bogata” odbędzie się premierowy spektakl monodramu „Listy do Skręcipitki”.

Scena Teatralna  
klubu Kultury Saska Kępa
ul. Brukselska 23
Warszawa – Saska Kępa
WSTĘP WOLNY

Premierę zapowiadam zdenerwowany. To premiera podwójna. Zmienia się też winieta bloga „Listy do Skręcipitki”. Kiedy startowaliśmy z projektem mieliśmy do dyspozycji tylko takie ilustracje, jak listy czy zdjęcia prawdziwych bohaterów. Wybrana została winieta w postaci fotografii, na której są rekwizyty z czasów Antoleńka, z których większość była jego własnością. Listy, taca na korespondencję, kałamarz, szklanka z łyżką… Teraz to zdjęcie odchodzi do lamusa i archiwum projektu. Pokazuję je jednak, bo od niego wszystko się zaczęło.

No i czekam na widzów. Ja, jako… Antoleniek.

Listy do Skręcipitki - oficjalne zdjęcie

Antoleniek umiera

Nekrolog mówi sam za siebie. Antoleniek umiera. Gruźlica, z którą przed długi czas nie chciał się pogodzić twierdząc, że to przemęczenie, katar płuc i tak dalej, pokonała go. Cóż… szczepionki przeciw gruźlicy wprowadzono dopiero w 1921 roku. A Streptomycynę oraz PAS, czyli leki skuteczne w leczeniu gruźlicy wprowadzono dopiero w 1946 roku…

Antoleniek ostatnie miesiące życia spędził nie wstając zresztą z łóżka. Zmarł dwa dni przed Nowym Rokiem.

Mszę żałobną odprawiono w mokotowskim kościele św. Michała, który wtedy wyglądał tak:

Pochowany został na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Gdyby ktoś chciał go odwiedzić idzie się prosto, bo Aleją Zasłużonych wzdłuż katakumb. Na wysokości grobu Niećki trzeba skręcić i iść do końca w stronę muru. To przedostatni grób po lewej stronie. Antoni leży tam wraz ze swoją żoną, czyli Leokadią Karoliną z Przybytkowskich, tytułową Skręcipitką, a także z rodzicami: Mateuszem i Emilią z Wróbelwskich oraz z siostrą Marią i szwagrem Władysławem Węgierkiewiczem. Tam też leży jeden z synów jego jedynej córki Janki – wnuk Maciej ze swoją żoną.

Zabytkowy, żelazny krzyż zniszczył się bardzo dawno temu….

Na marginesie dodam, że towarzystwo Antoleniek ma ciekawe…
Grób obok zajmuje malarz i uczestnik powstania styczniowego Kazimierz Alchimowicz.
Na wprost leży aktor Mieczysław Voit, obok którego spoczywa pisarka Maria Ginter.
Kilka grobów dalej aktor Andrzej Szczepkowski…

Próba światła, czyli wreszcie na Saskiej Kępie

Weszliśmy wczoraj na chwilę na próbę na scenę Klubu Kultury Saska Kępa. Wszystko po to, by ustawić światła, sprawdzić sprzęt i tak dalej… Jak było? Oto fotorelacja…

A ponieważ przy okazji okazało się, że obsługa sceny myślała, że dla potrzeb Święta Saskiej Kępy myśmy sobie tę Saską Kępę w listy wpletli sztucznie, więc… corpus delicti, czyli na dowód list…

Nie wiem co się stało, czy na Saskiej Kępie atramentu zabrakło, czy Karolka do lali pojechała, bo 10 dni jak przyjechałem, a 2 tygodnie jak wyjechałem z domu, a listu ani pocztówki nie otrzymałem od nikogo – może źle adresujesz Karolciu, czy też może obraziłaś się na mnie za co (Ty obrażasz się o byle co) i nie raczysz pisać, ha trudno, ja odwdzięczam Ci się za to i bazgrzę.

Bonżurka gotowa

Bonżurka, o której już tu wspominałem, już gotowa. Wszystko dzięki Panu Romanowi Zaczkiewiczowi z Szarmant, który dostarczył materiał, a także panu Piotrowi Kamińskiemu, który to cudo uszył.

Niestety Antoleniek bonżurki nie trzyma na wieszaku, a w walizce. Stąd te wszystkie wygniecenia. Cóż… podróż koleją, wprawdzie podobno skraca czas, ale nie sprzyja ubraniom…

No strasznie to Antoleniek wymiętolił. Obiecuję jednak, że na premierę tak wymiętolone nie będzie.
Niestety wielokrotne wkładanie bonżurki do walizki i wyjmowanie z niej, tak własnie działa na ubranie.

Jeszcze tylko trzeba złożyć elegancki pokrowiec.

No i tak jeszcze tylko przypominam, ze bonżurkę można obejrzeć w zwiastunie…

Ojciec i dziadek Antoleńka, czyli jego warszawskie korzenie

Ojciec Antoleńka – Mateusz Adamski był kamienicznikiem. Miał dom przy ulicy Gęsiej 61 wybudowany na placu odziedziczonym po ojcu Janie Adamskim. Prawdopodobnie wynajmował w nim mieszkania i lokale na sklepy. Sam bowiem mieszkał w Mokotowie.

W opublikowanej w 1852 roku  w Warszawie, nakładem i drukiem J. Gluecksberga, Księgarza Szkół Publicznych w Królestwie Polskim, książce pt.
„TARYFFA DOMÓW
MIASTA WARSZAWY I PRAGI
Z PLANEM OGÓLNYM
I 128 Szczegółowych Planików
ULIC I DOMÓW,
UŁOŻONA
PRZEZ INŻENIERA MIASTA WARSZAWY
H. ŚWIĄTKOWSKIEGO”
napisane jest, że właścicielem Placu przy Gęsiej, co sugeruje, że domu jeszcze w tym miejscu nie ma, jest Jan Adamski – Ojciec Mateusza:

W wydanej w drukarni Józefa Ungera w 1854 roku książce:
„SKOROWIDZ MIESZKAŃCÓW WARSZAWY Z PRZEDMIEŚCIAMI NA ROK 1854, zawierający:
1. SPIS MIESZKAŃCÓW Z OZNACZENIEM NUMERU DOMU ZAMIESZKANIA.
2. SPIS SZCZEGÓŁOWY LEKARZY, PRAWNIKÓW I T.P.. oraz LUDNOŚCI PRZEMYSŁOWEJ I RZEMIEŚLNICZEJ.
3. TARYFA DOMÓW.
UŁOŻONY
pond kierunkiem Zarządu Policyi
ROK PIERWSZY”
… jest już dom, którego właścicielem jest… 3-letni wówczas Mateusz. Prawdopodobnie Jan miał jeszcze inne nieruchomości. Na pewno w podwarszawskiej wsi Mokotowo gdzie potem mieszka Antoleniek. Jan miał jeszcze inne dzieci. Tę nieruchomość zapisał na syna – Mateusza.

To ze spisu mieszkańców.

To ze spisu ulic i domów…

 Kolejna książka, w której są informacje o przodkach Antoleńka pochodzi z 1870 roku i została wydana nakładem drukarni S. Orgelbranda. Jej tytuł to:
„PRZEWODNIK
WARSZAWSKI
INFORMACYJNO-ADRESSOWY
NA ROK 1870,
Zawierający w sobie
KALENDARZ I TRZY DZIAŁY
a mianowicie.
I. Urzędowy, w

 którym zamieszczone są wszystkie Władze i Instytucje Rządowe w Królestwie Polskiem.

II. Adressa mieszkanców stałych i niestałych m. Warszawy, z oznaczeniem stanu lub zatrudnienia oraz tabellą zamieniającą nowe N-ra policyjne na hipoteczne.
III. Adressa Władz i Instytucyj Rządowych, prywatnych, kantorów, domów handlowych w Warszawie istniejących, jak również niektórych fabryk, zakładów, rękodzielni, składów, magazynów i Ogłoszenia Prywatne.
UŁOŻONY I WYDANY
przez Wiktora Dzierżanowskiego
NACZELNIKA WYDZIAŁU INFORMACYJNO-ADRESSOWEGO
ZARZĄDU WARSZAWSKIEGO OBER-POLICMAJSTRA
ROK DRUGI”

właścicielem jest cały czas Mateusz Adamski.

To spis mieszkańców…

To ze spisu domów. Mateusz na samym końcu – ulica Gęsia 61.

 Jak wyglądał Jan – nie wiadomo. Wiadomo natomiast jak wyglądał Mateusz. Zachowało się jego jedno, jedyne zdjęcie. Oto ono.

Mateusz urodził się w 1851 roku, a zmarł 2 kwietnia 1920. Doczekał więc i wolnej Polski i powrotu syna z wygnania.

Zwiastun spektaklu, czyli Jacek Kadaj w akcji…

Każdy spektakl powinien mieć swój zwiastun. Tak jest też z „Listami do Skręcipitki”. Zwiastun na gościnnej roboczej scenie Lubelska 30/32 nakręcił fotograf i operator filmy Jacek Kadaj. Przy pracy podglądała go scenarzystka Małgorzata Karolina Piekarska.

Wszystko obserwuje reżyserka – Małgorzata Szyszka

Tu widać szczegółowo wszystkie kulisy…

Scenarzystka Małgorzata Karolina Piekarska przegląda zdjęcia…

A tak… wygląda… sam zwiastun…