Co mógł śpiewać Antoleniek?

Z tej racji, że skończyłem szkołę muzyczną, a w swoim czasie studiowałem śpiew operowy, czyli mówiąc krótko: lubię muzykę i lubię śpiewać bardzo ciekawiło mnie, co jeszcze w ogóle (nie tylko w sanatorium) mógł śpiewać Antoleniek. Znalazłem taki tekst… To fragment książki napisanej przez jego wnuka Macieja Piekarskiego. Tytuł: „Tak zapamiętałem”. To wspomnienia z czasów wojny i okupacji. Autor opisuje wybuch powstania warszawskiego i pożegnanie z bratem, który na cześć dziadka został nazwany… Antonim (Poległ w tym powstaniu mając niespełna 16 lat).

Przypominam sobie, jak matka chcąc, żebyśmy prędzej usnęli, opowiadała nam różne wydarzenia z powstania 1863 roku, o których opowiadał jej dziad, a nasz pradziad – jako dwunastoletni chłopak brał udział w powstaniu styczniowym wraz ze swym ojcem. Za udział w powstaniu rodzina pradziada musiała zostawić majątek pod Przemyślem i szukać chleba gdzie indziej. Często po tych opowieściach matka śpiewała nam jeszcze pieśni powstańcze z 1863 roku. Pamiętam je wraz z melodiami do dziś. Do dnia dzisiejszego w pokoju, który należał do mojej babki, wisi niewielka akwarela, przedstawiająca wąsatego mężczyznę w czamarze, z konfederatką w ręku, klęczącego przed krzyżem na tle krajobrazu z miasteczkiem i wieżą kościelną nad nim; w górze chmury się rozstępują odsłaniając wizerunek Orła Białego na czerwonym polu. Od najwcześniejszego dzieciństwa lubiłem przyglądać się temu obrazkowi i dziesiątki razy pytałem babką, co on oznacza i jaka jest jego historia. Prababka moja, Emilia Wróblewska, w młodości dostała ten obrazek od powstańca, który siedział w więzieniu w Radomiu za udział w powstaniu styczniowym. Otrzymała ten obrazek na pamiątkę pomocy, jakiej udzieliła biednemu więźniowi. U dołu obrazka jest wymalowany ułożony z kwiatów monogram prababki: EW. Ile razy patrzę na ten obrazek, tyle razy dźwięczą mi w uszach słowa pieśni śpiewanej przez matkę: „W krwawym polu srebrne ptaszę…”

Wprawdzie w tekście jest mowa o teściu Antoleńka, ale tę pieśń każdy wtedy znał…

Słowa: Wincenty Pol, muzyka: Alfred Bojarski

No i tak dla przypomnienia obrazek opisany w cytowanym fragmencie wspomnień. Kwiaty wyraźnie układają się w inicjały EW…

PS A w niedzielę… zapraszam na spektakl do Kutna.

Posługaczka Natasza

Kończymy kompletowanie oprawy muzycznej do spektaklu. Nie jest to proste. Potrzebne są nam dźwięki autentyczne, niebanalne etc. O ile wiadomo co śpiewał Antoleniek, bo w listach podaje repertuar, o tyle nie podaje co grał, a grał na pewno, bo wspomina o tym. Sądząc po repertuarze tego, co śpiewał – to co grał zapewne było melodiami popularnymi lub patriotycznymi. Dość szybko okazało się, że ponad połowa dziś znanych i popularnych pieśni patriotycznych nie wchodzi w grę, bo w 1913 roku nikt ich jeszcze nie znał. Większość ich pochodzi bowiem z okresu I wojny światowej, z wojny polsko-bolszewickiej i czasów późniejszych. Wybrnęliśmy z tego kłopotu zwycięsko. Pomogła wiedza historyczna scenarzystki. Co gra Antoleniek? Na razie jeszcze nie zdradzę. Zapraszam na spektakl.

Pozostał jednak problem posługaczki Nataszy… Któż to taki? Posługaczka Natasza to dobry duch Antoleńka. Troszkę o niej w listach jest. Posługaczki, gdy sprzątają, piorą etc. często śpiewają… Szukaliśmy długo pieśni, którą mogłaby śpiewać Natasza, a Antoleniek mógłby te śpiewy podsłuchiwać. Wraz z reżyserką przekopałem pół internetu. Znaleźliśmy… Pozostawała jednak sprawa wykonania. Posługaczka Natasza na pewno nie była kształconą muzycznie śpiewaczką operową. Nie mogliśmy więc korzystać z usług moich koleżanek ze studiów na wydziale wokalno-aktorskim, czyli polskich śpiewaczek operowych. Pozostawała zresztą kwestia akcentu. Posługaczka Natasza jest Rosjanką. To musi być zaśpiewane od niechcenia. Tak, jak się śpiewa przy sprzątaniu. Kiedy śpiewający myśli, że nikt go nie słyszy. Posługaczka Natasza nie może fałszować. Jednocześnie musi śpiewać zwyczajnie, a co najważniejsze – po rosyjsku z prawdziwym rosyjskim akcentem. Z pomocą przyszła nam artystka Masha Kapustina, która jest… malarką, metaloplastykiem i krawcową artystyczną. Ponieważ jest Rosjanką, więc nie ma problemu z akcentem. No i potrafi też śpiewać, a to najważniejsze. I tak Masha, która zazwyczaj maluje lub szyje, stała się Mashą, która wyjątkowo wyje. Od niechcenia. Specjalnie dla Antoleńka. By miał co podsłuchiwać w chwilach tęsknoty za kobietą…

Śpiewał nawet na grobie…

Pisałem ostatnio o tym, że Antoleniek lubił śpiewać i zapewne robił to ładnie. Wśród zachowanych pamiątek dotyczących Antoleńka, a zwłaszcza jego wyjazdu do Szafranowa są też dwa listy jego matki. W jednym z nich pisze ona coś takiego:

Antku! Jestem ci bardzo wdzięczna, za odznaczenie naszego grobu na cmentarzu prawosławnym tj. ubranie go kwiatami i zaśpiewanie mu naszej rodzinnej piosenki, może lżej jego duszy, gdy odczuł, że choć jeden Polak mu współczuje i choć na obczyźnie przypomniał mu rodzinną strzechę i naszą biedną Ojczyznę.

Jaki przodek tam leżał? Jaki to cmentarz? Nikt dziś nie wie. Wiadomo tylko, że Antek śpiewał na prawosławnym cmentarzu nad grobem jakiemuś swojemu przodkowi. Co śpiewał? Któż to wie! Ci co wiedzieli zabrali tę wiedzę ze sobą do grobu.