Wyskrobek w szkole

Gdy w listach do Karolki vel Skręcipitki Antoleniek pisał o córce i pytał, czy jest grzeczna, zapewne miał ku temu podstawy. Z przekazów rodzinnych wiadomo, że mała Janka w dzieciństwie była „małą domową terrorystką” wymuszającą pewne rzeczy płaczem i tupaniem. (Sama w dorosłym życiu wielokrotnie ponoć o tym opowiadała.) Zachował się też jej dzienniczek, czyli jak się to wówczas nazywało „książeczka szkolna” z pensji Zofii Kurmanowej. Co z niej wynika?

Ewidentnie miała kłopoty z matmą.

Spis lektur niewiele się zmienił do dnia dzisiejszego.

Stopni najlepszych nie miała.

I pomyśleć, że nam zawsze wmawiają, że nasi przodkowie to się świetnie uczyli…

Co dalej z Wyskrobkiem?

Pisałem o tym, co po śmierci Antoleńka stało się ze Skręcipitką. A co stało się z jedyną córką tej pary Janką? Tą, którą Antoleniek w jednym z listów nazwał „wyskrobkiem”? Janka miała 16 lat, kiedy umarł jej Ojciec. Ostatnie lata spędził zresztą w łóżku ciężko chory. Skręcipitka miała z nią sporo kłopotów, ale o tym jeszcze napiszę. Na razie dokument. Po Ojcu, który przecież pracował na kolei, została Jance m.in. zniżka na podróż koleją…